Modła wieczorna (do Trzygłowa)

Total votes: 3800

Georgigenes

Gdy niebo noc obleka, do ciebie się zwracam,
Który pośrodku morza w podziemnej krainie
Na złotym siadasz tronie i dusz przodków strzeżesz!
Czuwaj, na czarnym koniu pędzący Trzygłowie,
Gdy zamykam swe oczy, czoło do snu kładąc -
Niech spokojny ów będzie i wolny od troski,
Przez zmory i nocnice groźne niezmącony.
Pozwól mi dniem minionym w spokoju się cieszyć,
Aby nie pragnął więcej nad to, co potrzeba.
Uwolnij mnie od zbytku, fałszywych uśmiechów
I nakarm podpłomykiem z orkiszowej mąki.