Poganami są wszyscy, którzy potakują życiu, dla których Bóg jest wyrazem na wielkie Tak, potwierdzające wszystkie rzeczy. [Nietzsche]
Hermes Trismegistos, IV
Karty podstawowe
T. Zieliński
Spis treści * Wstęp * I * II * III * IV * V * VI * VII * VIII * IX * X * XI * XII * XIII
Cała Grecja przyjęła religię Hermesa, jako część składową swej religii narodowej; ale upowszechnienie to swej sławy okupił bóg arkadyjski utratą swego znaczenia kosmogonicznego. Pierworodnym synem Zeusa, stwórcą świata, pozostał on tylko u siebie w domu, a także w sercu tych Arkadian, którzy kult jego unosili poza granice gajów dębowych i pastwisk górskich.
Lecz jakkolwiekby był ważki widnokrąg tego hermetyzmu odwiecznego i czystego, ma on dla nas wagę wyjątkową, albowiem z niego właśnie rozwinął się ten, który stał się współzawodnikiem chrześcijaństwa; niechaj nam przeto wolno będzie, zanim pójdziemy dalej, nieco obszerniej uzasadnić swe stanowisko wobec tego odwiecznego hermetyzmu arkadyjskiego, który tu po raz pierwszy wprowadzamy w dzieje religii. Skąd go zapożyczyliśmy? Ze świeżo odnalezionego eposu kosmogonicznego. A co dało nam prawo skojarzyć zasadniczą jego koncepcję właśnie z hermetyzmem staro-arkadyjskim, nie zaś z grecko-egipskim, o którym myślał jego wydawca? Głównie — prastare przezwisko żartobliwe: „ludzie przedksiężycowi" — dawane Arkadianom. Rzeczywiście, ten szczegół rozstrzyga sprawę; czyż jednak nie nazbyt ryzykowną będzie rzeczą przypuszczenie takiej głębi myślenia w dziedzinie spekulacji kosmogonicznej u półdzikich pasterzy kraju „Niedźwiedziego" w czasach tak zamierzchłych? — Bynajmniej; proszę czytelnika, aby wniknął w następujący, o wiele bardziej uderzający, fakt. Nie wiemy dokładnie, kiedy od Hermesa arkadyjskiego wyodrębnił się ten, który pod imieniem Kadmosa albo Kadmiła stał się plemiennym bohaterem Tebańczyków i władcą tak zwanych tajni kabirycznych; ale tożsamość Hermesa z Kadmosem dawno już dostrzegli uczeni i uznali za rzecz niewątpliwą. Przypomnimy sobie teraz, że słowo Kadmos, etymologicznie tożsame ze słowem Kosmos (Kod-mos), oznacza: „świat, porządek"; przypomnimy, że wedle mitu ów Hermes-Kadmos=Kosmos staje się małżonkiem Harmonii, córy Aresa, boga wojny i waśni — czyliż nie jest to kropka w kropkę pierwsza połowa przytoczonej przez nas kosmogonii, w której harmonia, wyłoniwszy się z pierwszej waśni, kojarzy się ze światem? Trudno wyobrazić sobie spekulację bardziej przejrzystą; u przecież mit o Kadmosie i Harmonii jest mitem bardzo starożytnym, który, jak można się domyślać, znały już poematy tak zwanego cyklu epickiego. A więc wtedy już istniała kosmogonia hermetyczna, i przy tym w postaci tak jaskrawej i wymownej, że oderwane jej zasady — Kosmos i Harmonia — zajęły miejsce tych bogów, którzy je uosabiali, i przeistoczyły się w postaci mityczne. Sądzę, że, wobec tak uderzającego faktu, istnienie hermetycznej kosmogonii staroarkadyjskiej nie będzie już wydawało się ani wątpliwym, ani nieprawdopodobnym. Nieszczęście chciało, że w tym okresie, gdy powstawała poezja klasyczna Greków, Arkadia niewinnie pasła swoje stada, spożywała żołędzie swych lasów dębowych i wyprawiała na obczyznę nadmiar swej ludności, żadnej nie czując potrzeby wnoszenia swej ofiary do powszechnej skarbnicy literatury helleńskiej. O tajnikach jej mądrości ludowej wiedział rzadko kto; do liczby tych rzadkich należał Sokrates, gorliwy uczeń prorokini arkadyjskiej Diotimy z Mantineji. Znana jest powszechnie jego metafizyka miłości, którą kładzie on w usta tej swojej mistrzyni: Eros, jako syn Porosa („wynalazczość") i Penii („ubóstwo"), jest taką samą alegoryzacją obrazów mitycznych, jaką widzieliśmy w kosmogonii hermetycznej. W lat kilkadziesiąt po Diotimie zaczęło się odrodzenie polityczne Arkadii; zaczęto interesować się kultami i starożytnościami kraju; ukazali się historycy arkadyjscy. Głównym śród nich był Araithos; skąpe fragmenty, jakie przechowały się z pracy jego o Arkadii, dowodzą, bądź co bądź, że zwrócił on uwagę także na kosmogonię arkadyjską. Minęło jeszcze pół wieku, i kultura grecka wraz z wojskiem Alexandra Wielkiego zajmuje dolinę Nilu, i tutaj — nie po raz pierwszy, oczywiście, ale ściślej, niż przedtem — zbliża się ze starożytną kulturą egipską. Hermetyzm arkadyjski przenosi się na grunt, na którym sądzono mu było pozyskać doniosłość wszechświatową.
Jak się to stało? Co do tego możemy tylko snuć domysły. Mój domysł jest następujący. Istniała prastara łączność sakralna między Arkadią a znakomitym miastem greckim w Afryce północnej, Cyreną: arkadyjskiego było pochodzenia główne bóstwo cyrenajskie, bóg pastwisk, Arysteusz, a i matka jego Cyrena była tylko „hipostazą" Artemidy arkadyjskiej. Podanie o Hermesie-dzieciątku istniało też w Cyrenie, dzięki czemu ów starzec, który złodziejską jego sztukę wyjawił Apollinowi, Otrzymał popularne w Cyrenie imię Battosa; poczucie łączności owej skłoniło Cyrenę około połowy wieku VI do zwrócenia się do Arkadii po reformatora ustroju państwowego; roformatora tego otrzymała w osobie Damonakta z Mantineii. Cyrena zaś, z kolei, była pośredniczką między kulturą grecką a egipską; z Cyreny pochodził protoplasta poezji alexandryjskiej Kallimach; z Cyreny również był rodem najznakomitszy uczony, Eratosthenes. Ten ostatni był także autorem eposu, pod nazwą „Hermes"; czyż nie mamy prawa przypuścić, że właśnie: Eratosthenes zapoznał mieszkańców Alexandrji z arkadyjską kosmogonią hermetyczną? Ponieważ epos zaginął, więc sprawdzić tej części domysłu naszego niepodobna; wszelako dla głównej jego części, bezpośrednio dotyczącej pośrednictwa Cyreny, weryfikacja jest możliwa. Czytelnik nie zapomniał w przytoczonym przeze mnie fragmencie tego miejsca dziwnego, gdzie Hermes postanawia założyć miasto, zdolne przyjąć w swe mury pierwszych ludzi. O tym samym pra-mieście jest mowa również w późnym dialogu hermetycznym „Asklepios", przypisywanym Apulejuszowi, i tu miasto owo bardzo niedwuznacznie utożsamia się z Cyreną (r. 27).
Lecz dość o tym; tak czy inaczej, hermetyzm arkadyjski zaniesiony został do Egiptu — co do tego wątpić niepodobna. Ciekawe jest pytanie, w jakiej postaci dostał się do Egiptu; i na to właśnie pytanie daje nam odpowiedź niedawno odnaleziony poemat; jak powiedziałem już, waga jego polega, mianowicie, na tym, że jest ogniwem łącznikowym między hermetyzmem arkadyjskim a grecko-egipskim. Przy analizie jego otrzymaliśmy trzy pierwiastki, które musiały być uznane jako pochodne w porównaniu z religią odwieczną pasterzy arkadyjskich: są to — 1) nauka o żywiołach, 2) wtargnięcie astrologii i 3) spekulacja o Logosie. Zastanowimy się nad każdym pierwiastkiem z osobna.